piątek, 14 grudnia 2012

Goa - no sex here please.

Pozniej niz planowalismy, docieramy do Goa.
Po dwoch tygodniach aktywnej adaptacji do realiow indyjskich,
czas na relaks.

Goa to juz inny klimat, architektura i ludzie.
Wszechobecne palmy kokosowe, koralowe plaze
i woda bez konca. Raz slona, innym razem stojaca
w ogromnych solinach. Duzo rozlewisk i ptakow.
Wyczuwa sie juz przedswiateczny nastroj.

W Goa wszystko jest NAJ......plaze, resorty, restauracje,
dziewczyny, drug'i i przede wszystkim zabawa. Juz dzieci kwiaty
mialy doskonaly pomysl na to rajskie wybrzeze.

Goa to indyjski duty free shop. Alkoholu jest
w brod od Old Goa po Calangute, gdzie mieszkamy.

Goa przygotowuje sie na swiateczno-noworoczny najazd gosci.
Wszyscy sie trudza i pracuja jak mroweczki, nawet noca ukladaja np.
kostke bauma. W tej chwili jest juz duzo gosci, w tym hindusow,
ale mozna jeszcze trafic na wolne miejsca. Do swiat wszytko sie zapelni.

My za tydzien pobytu za dwie osoby placimy ok. 150 Euro /nocleg.
Zjemy i wypijemy za mniej, co nie znaczy, ze brak nam apetytow i pragnienia.

Kwaterujemy w guest housie, u szwajcarki Marianny i tuziemca Waltera.

Cocobanana - http://www.cocobananagoa.com/

Czysto, ladnie, sielsko wkolo, palmy kokosowe i kwitnace krzewy.

Marianna od 21 lat mieszka na Goa. Nie teski za bogata ojczyzna.
Jest naszym szwajcarskim bankiem, gdyz po raz pierwszy
od 2 tygodni "pozbywam sie" wszystkich "walorow"  w USS i Euro,
paszportow, kart etc. Maja sejf wiec, mam nadzieje, mozemy sie czuc
bezpieczni. Walter jest z Goa. Bywal w swiecie. Zna swietnie angielski,
jest kontaktowy, ekspresyjny i cala czas radosny. Do tego selfmade man.
Od razu nawiazujemy serdeczny kontakt.
Maja trojke dzieci. Najstarsza corka studiuje hotel managment
w szwajcarskiej szkole w ...Chinach.
16-letni syn uczy sie w collage'u,.
Wszyscy mowia biegle po niemiecku, w koncu to ich Muttersprache,
w domu po angielsku, dodatkowo znaja francuski.
Jak mowilismy na studiah:
Hey chlopcy, uczcie sie jezykow obcych.

Przy okazji kilka oryginalnych regul, dla gosci, z Coca Banana:
1) no sex here please - tzn. w lazience
2) no DARLINGS & MR FANTASTIC in the room
3) no loudly phones on your mobiles
4) no DRUGS at all

Jestesmy grzecznymi goscimi. Chodzimy wczesnie spac
i kapiemy sie, w lazience, osobno, by nie bylo nawet najmniejszych podjrzen.

Poza tym po raz pierwszy spimy w Indiach pod moskitera.
No a must, suggestion only.

Nic specjalnie nie lata.

Decydujemy pozostac tu przez tydzien.

Info i zdjecia GOA:

http://pl.m.wikipedia.org/wiki/Goa

http://pl.tripadvisor.com/LocationPhotos-g297604-Goa.html

2 komentarze:

  1. Super zdjęcia - tylko może Piotrze mało Ciebie widać , Gosiu zadbaj o męża. Fajnie się czyta. I tak to nie odda tego co widzicie i tego co Was otacza, ale na razie musi nam to wystarczyć. Wesela mnie zauroczyły. Gośka o Tobie będą opowiadać dzieciom. Oni chyba nie obchodzą w tym czasie świąt ? Tylko turyści przyjeżdżają na wypoczynek? Wypoczywajcie. Buziaki .

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej co tam u Was? Obiecują zimno i śnieżnie, ale kto to wie. :)

    OdpowiedzUsuń