czwartek, 17 stycznia 2013

Vedaguru, ajurweda w Kerali.

Była to jedna z trudniejszych decyzji; gdzie pojechać w Kerali na  ajurwedę i którą ofertę wybrać. Ilość propozycji jest ogromna, dlatego skupiliśmy się na miejscach, zarekomendowanych przez naszych nowych znajomych, poznanych w Indiach. Po długich naradach, telefonach, wymianie informacji w emailach, postanowiliśmy pojechać do ośrodka Vedaguru, pięknie położonego w górach. Wybraliśmy opcję tygodniowego pobytu z zabiegami, gdyż czasu na włóczenie się po Indiach mamy coraz mniej!!
http://www.vedaguru.com/index.html

Miejsce jest wyjątkowo pięknie położone,  na południowym zboczu góry nad brzegiem jeziora.  Ośrodek zbudowany jest  w formie ekologicznej zagrody z drewna, a  zwłaszcza z bambusa. Domki dla gości są  z łazienkami, porządnie wykonane i gustownie wykończone. Właścicielami jest młode małżeństwo  Hindusa i Włoszki!  Widok z naszej chaty jest niesamowity! Na horyzoncie góry, przed nami jeziorko z masą dużych, różnokolorowych lilii wodnych oraz masą ptaków. Linia brzegowa  fantazyjnie powyginana, tworząca zatoczki i półwyspy. Wokoło soczysta zieleń! W ośrodku jesteśmy chwilowo sami, tylko z obsługą, dzięki temu możemy jeszcze bardziej korzystać z ciszy i odgłosów przyrody. Niestety obowiązuje tutaj zakaz kąpieli, czego bardzo żałujemy.
Dodatkowi goście z Włoch przyjadą już w sobotę 19.1.
Obok naszej Vedaguru mieszka m.in. plemienna ludność (trible people), a nasza "plaża" służy im do robienia prania i mycia się, a także pojenia bydła.
Region ten jest znany jako jeden z ostatnich skupisk indyjskiej  ludności plemiennej zwanej Adiwasi.

1 komentarz: